PLE postanowiło przerwać milczenie i opublikowało oświadczenie. Poruszony został w nim temat procesu inwestycyjnego. Szkoda, że nadal nie wiemy, kiedy ludzie odzyskają swoje pieniądze.
Witam w kolejnym odcinku: Co tym razem PLE wymyśli? Okazało się, że nic ciekawego, bo dostaliśmy najbardziej generyczne oświadczenie, jakie moglibyśmy kiedykolwiek otrzymać. Ale w sumie czego się spodziewać po firmie, która boryka się chyba z największym kryzysem wizerunkowym i finansowym, od czasu jej powstania.
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze
Z oświadczeniami jest już tak, że albo coś faktycznie wyjaśniają albo… Mają za zadanie uspokoić opinię publiczną. W tym wypadku, mamy do czynienia raczej z tym drugim, a przynajmniej tak wnioskuję po zapoznaniu się ze wspomnianym oświadczeniem.
Czyli tak. Początkowo PLE zakładało, że zmiana inwestora (czyli jak już ustaliliśmy to wcześniej – właściciela) potrwa do marca 2024 roku. Termin ten jednak właśnie się przesunął na czerwiec 2024 i w związku z tym, biedne PLE nie ma jak uregulować swoich zobowiązań.
Ok, jestem w stanie to zrozumieć, bo argumentacja w teorii trzyma się kupy. Niestety tylko w teorii. Wszystko dlatego, że w oświadczeniu nie znajdziemy dokładnego powodu takiego stanu rzeczy. Dlaczego proces się wydłużył? BNP nie chce sfinalizować transakcji? Nie może pojawić się w Polsce przez najbliższe kilka miesięcy? Wystąpiły jakieś konkretne problemy związane z polską biurokracją? Tego nie wiemy. Dowiemy się za to, że PLE tworzy: projekty nagradzane na prestiżowych konkursach marketingowych. Co to ma wspólnego z głównym tematem? Nie wiem i najprawdopodobniej nikt tego nie wie, bo zdanie to jest tak odklejone, jak wielorazowe zapięcie małej paczki z chusteczkami higienicznymi.
Wierzyciele też mają nadzieję
Reszta treści to w zasadzie typowe korpo pierdololo z którego kompletnie nic nie wynika. Coś tam robimy, coś tam planujemy, chcemy dalej rozwijać naszą misję, wierzymy, że dzięki naszej ciężkiej pracy, bla, bla, bla, nie mamy waszej kasy i co nam zrobicie, bla, bla, bla. Naprawdę, przydałoby się trochę więcej poszanowania dla odbiorcy takich treści. Mamy 2024 rok, a PLE postanawia wydać oświadczenie, które mógłby napisać w 2 minuty pierwszy lepszy odpowiednik czatu GPT. Czy to jest właśnie ta próba powrotu na dobre tory? Bo jeśli tak, to… Czekam na więcej! Szykuje się stabilny kontent na najbliższe kilka miesięcy.
I na koniec jeszcze mała uwaga dotycząca ostatniego zdania z tego nieszczęsnego oświadczenia. PLE funkcjonuje na polskim rynku esportowym od 2017 roku. Abstrahując już od tego, ile turniejów offline udało im się zrobić, to jestem pełen podziwu dla obecnego zarządu. Roztrwonić zaufanie graczy, budowane mozolnie przez tyle lat – to jest sztuka, którą mogą się pochwalić tylko prawdziwi mistrzowie w swoim fachu. I na tym na razie zakończę ten wywód, bo pewnie jeszcze będzie kilka okazji, żeby napisać coś na temat naszej najlepszej, polskiej ligi esportowej.
Jeśli masz do nas jakieś pytania, to wyślij je nam poprzez formularz kontaktowy – postaramy się odpowiedzieć na nie tak szybko, jak tylko się da.
Możesz nas także wesprzeć, kupując nam kawę w serwisie buycoffee.to.